ENGLISH BELOW
Guitars, Troublemaker, Mastermind
Prawdziwe polskie imię i nazwisko: nieznane
Ulubione zespoły: KISS, Scorpions, Iron Maiden
Ulubieni muzycy: Paul Stanley, Rudolf Schenker, Dave Murray
Poza muzyką: komunikacja miejska, historia II wojny światowej, tajemnicze opuszczone miejsca w polsce i na świecie
Ulubione dania: Kotlet z kurczaka od mamy z ziemniakami od mamy i z surówką colesław ze sklepu, pizza z D*****s (Double Bacon Burger i New Yorker), tradycyjna zapiekanka z budki
Wymarzyłem sobie zespół jak byłem dzieckiem. Gdy tata puścił mi Believe in Love – Scorpions jak miałem 6 lat, i wychodziłem z mamą do kina na Kubusia Puchatka, to nie wyszedłem. Zostałem. To było to. 22 lata później, skrupulatnie realizując swój plan powstało SICK SAINTS. Muzyką, tekstem, chcę sprawić aby czyjeś życie było lepsze. Aby ktoś słuchając mojej twórczości znalazł światełko w tunelu, uśmiechnął się w trudnej chwili, znalazł sens kiedy wydaje się on niemożliwy do znalezienia. Chcę aby nasze koncerty były miejscem, gdzie przez 2 godziny zapomnisz o wszystkich bolączkach życia codziennego. W tych dwóch godzinach liczysz się Ty, Twoje szczęście i energia którą się dzielimy, którą się wymieniamy. Muzyka to język ponad wszystkimi podziałami. Muzyka to nasz wspólny język, nawet jeśli żyjemy na dwóch krańcach świata. Muzyka jest najważniejsza.
Guitars, Troublemaker, Mastermind
True polish sounding name & surname: unknown
Favorite bands: KISS, Scorpions, Iron Maiden
Favorite musicians: Paul Stanley, Rudolf Schenker, Dave Murray
Outside of music: public transport, WW II history, mysterious, secret, abandoned places in Poland & around the world
Favorite food: Mama’s chicken cutlet with some Mama’s mashed potatoes and some coleslaw (but from the shop), D*****s Pizza (Double Bacon Burger & New Yorker), traditional old-style polish zapiekanka
Once I had a dream… And the dream was a band. When I was 6, and about to go to a cinema with my mom to see new Winnie The Pooh movie, my dad played Believe in Love by Scorpions on our old stereo. I didn’t go to the movie. I stayed. That was it. 22 years later, being as faithful to my dream as possible, I worked out SICK SAINTS. Through my music, through my lyrics I want to make your life better. This is all I want. if by listening to my music you will find a light in the tunnel, a smile in a tough situation, hope when it seems that all hope is gone – then I will be happy. I want our shows to be a place, when what matters is you, your happiness and this magical exchange of energy between us. Music is language above everything, above all the divisions and separations they try to create. Music is our common language, even if we live on two sides of this world. Music is the most important thing in our life’s. It’s my life.